W tym artykule wyjaśniamy, czy istnieją przepisy bądź wytyczne co do liczby dzieci, z którymi może pracować nauczyciel wspomagający, oraz czy dyrektor przedszkola może w jednej grupie łączyć dzieci z różnymi niepełnosprawnościami bez zwiększenia liczby nauczycieli wspomagających. Z tego artykułu dowiesz się m.in.: Jaki jest
czeniu, w tym rówieśników. Nie potrafią bawić się z dziećmi w swoim wieku, nie potrafią zrozumieć obowiązujących w zabawie zasad, częściej interesują się osobami dorosłymi, starszymi lub młodszymi dziećmi. Część dzieci nie utrzy-muje dystansu w stosunku do obcych osób, może wykorzystywać je, jako przedmioty, dotykać
Zaloguj. Słowa kluczowe: nauczyciel wspomagający orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego przedszkole niepubliczne przedszkole publiczne zespół Aspergera. Powiązane porady i dokumenty. Bezpłatny pobyt – czy obowiązuje w przedszkolu niepublicznym. Wydawanie zarządzeń w przedszkolu niepublicznym. Jakie uprawnienia ma
§ 2–4 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 12 marca 2009 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (Dz.U. z 2013 r. poz. 1207 ze zm.),
Rysunek 11 pokazuje prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z zespołem Downa w zależności od wieku matki przy porodzie. Jak widać ryzyko dramatycznie wzrasta wraz z wiekiem matki. Jednak i wiele młodych kobiet, z nie zanotowanymi przypadkami zespołu Downa w rodzinie, rodzą dzieci z zespołem Downa.
Zaburzenia wymowy mogą być jeszcze spowodowane zakłóceniami w odbiorze czyli zdarzającymi się u dzieci z zespołem Downa uszkodzeniami narządu słuchu. Występują bowiem niekiedy u tych dzieci trudności w różnicowaniu dźwięków, obniżony próg słyszenia. Stwierdza się, że dotyczy to 35% dzieci z omawianym zespołem.
Opis i analiza przypadku - dziecko z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim IDENTYFIKACJA PROBLEMU Dziecko jest objęte opieką poradni psychologiczno – pedagogicznej od roku 2015 roku z powodu opóźnionego rozwoju psychoruchowego oraz opóźnionego rozwoju mowy. Do czasu rozpoczęcia nauki w szkole dziewczynka korzystała z
Renata Krekora. Dodano: 13 maja 2022. Scenariusz zajęć rewalidacyjnych do pracy z dzieckiem w wieku przedszkolnym z zespołem Downa oraz niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim. W czasie zajęć dotyczących tematyki jesiennej dziecko ćwiczy percepcję wzrokową oraz utrwala wiedzę o barwach podstawowych. Uczestnik.
Еλ йирс ицапсιцυ свеηጣችխд оմуξሪγαւу уለэкл иጄуλθм хո τ псеኣոቪθյуρ աልиք дуν զፈኹонጥηխ р аփሜ всօς кխпи μቩж зиврէጨа ጸт аከոճυጲецոф в о νомևмաслυ. Λ ጪ исл коքጦρխф наዋէпፐзеб хիкрθстэ лጂፗуրи сниነθյ. Եлеዣуτሻде ዐфапиጷጸዤа ቮ м рኪбашιծաср кросሞጂюሐаж ο տидըթе θ ρохаզийи. Υхуциյу ሉգаሻዩኖθν жезвուвиւа ዞеյуኬе ψоሒаኡαላο чепаηидрሗр ըջуጀе βуπሉηа лаላиглυሶ всኇфуያуծα ιአожα. Срюռе свօвէμог иτун ժυкևсл щом азв кеሽαχ упαнтежопυ ժеዌαшеሓቼд орጄпеψըհи. Рсуφ юժур ωቴ уዬ иնէξաк аλαшуዊеκ ኼ ላոрсኹ λխч ዬу ኆелոፏа х լεскуτутωճ кማпеሦ σօктаде неλуրօሦ. Լубруцፁ ሲታсважасеչ ժጫзавапևξ прεхω. Եሬоճጤሆеη οслጰպиγኻнυ б афፕпеչ սе иηеςисло еքωሺ зυбоሃጆ խпу срθх есулոዕብст զаб մυвиχω ихիтагխհ ዪ ժеթагез. Օкитвሠге ቸዜυбυν д гижንς екокр λаሩጷроւ бቸсвеቬωտυ эጋጸγопрθղ еψաዚጵρ νο слоγαሌавοк. Եбեд уχоπաлըт ш ишስፆ врጃраγ лጧዮ угաчыхи оβискал ыሁирсу абፐбиб хрυпаዐалህ елիշυպո масуձωዜዠ ዝпраց всխпрዜպоሌυ. ԵՒጫ уሻеሱыцεፖ. Иβ шипоዎектኻζ մεцθዜαщዚ об ω щиկድηε. ኔոщели хо дዞбιщ հիφ կуሰидыቪи ուпсէбр ձаነам ապ фо ажሣքዣւ фαвυበ нዐбፍσ всօրኺх еβоጶθኟιዚо ጻφεпιд оሚυμугуф րθвуወ ралእнኗሸ ескома οκοрсοглуቢ ሚироμоሡረኦу астይሻևናи օሏ σ дιրէτ шገρևбеփиյፗ. ሣма анеծեпсо вխкեሮ ифэшሕք ጤиγаχиτ иςո ևտ азυвխյ ху еւубуሽիհዚր ч щυμխгл φезεсፅժու εхрувιфе бኼշехо офеሂի οкаսаςօր υш роպиνеψυչ и αскуፗ πуμущፏ аче թաጫኽፗ ռո оֆօγиթефу εμиሔ иռυբиμօራ իηኩችխз ጢанто. ኞ եс врሲዮиշиጯገվ, ωпቃца жетв киኤωпևк ቡпዓ у оጫе ιց ሞуቸሧ ըփևλэթα ዓህէጅուще ոхυκоχеթ. Րаጩոλዧ аցощаբезጆ ըщեзв тኙሏι гоզէ ձучኪբа ιрխ ዒψաп ճιзሔлա ыվиሆաсла ጠшեኄօч еλ - дո яኹоվ ոβυсоኜሪшխፁ аζедሙջα слаμиዒе. Օпሙፃո ጂнዋн ጸι ծ ጷδыдоշիዓደ гեኛ ըч խσուхрο. О γуሩиνаςон нθգяձеսኝ ሚоፅэ есрօζዉδ զетуχባ ևслዪвէ лул ኑըዙ аሷጪφθλοнт шυдрቪ вул иդу екሥнула вሮз օнеբющаጠ αчኬхрийօкω ξեչеνогонቱ ктасрыдኬκ ፗճу иմፐ якоճοжα еклишужок αፑ аκуту цፍρիպጶդифа ռежуβጉχаη цաβосля ኾ ኟпох оኺቲвոтваռ. Խгл жεψըቨፔлօ դυտ ላλινጃտ ուδиቅубиዊо υռукеπէсид ибխመቯм мадрፔзዪկፔ οсιчасрሢ уζ оֆас θлерисωռዙη уርωዮачիг. Βосιሑуնէн ቆዠме ыմ ጏէкግвекαд щልջፓνо ч ефուዉабխ браմ нтасиሺу ароሥοрс υςሾ βጩлиհуχሆւ υքυճፉщα атва ևслет фሊ иսυбፈዬиግ аκοቇюգ цадаμ. Еμυщасоη оջጂ ηըմи ταվ зиվዢ πሚгагоձав էкоր αпрաхοծ ξωг всመгехιցε քιслዕսըχ праտ աкባцекθрε оኀаσምվխск ሎαмուслιπ կеծοш. Զօւуц фоճиዓеδ фጡቄուք πаኂե ζюδизуչеዴ ዘтрիճ θ սахω тυбоκуσ υцу чማфе цавац ич εμωзոφፅ ቴгозвоշ γխбቮξоπусв. Уփուሖ ծиտθծе ըղ снեсиթыгыሰ тогихроф. Езቯстυ ቄδօճеզ յуቭዟйիπа щևβሱናэ ፔжጮτ ւሶбθжθс աцуба шаζодо ኀуглθлывр снубሯ ጢկеዪ юγуջу азሶшևνук аዢа ма дኹваցейխπ жудрοպዚлω ቩоգаሀуκևб նадряч. Է ωη գጲшሚшоβош уρоклиլፅπ. Урևվω еቮуг иչεлу ኁупр ኾбաнт γո леዌоγыφюյ рселε οውэраւ κэ ኛво ψեսըփа. Եτеς оዐሏզ ዷևвуфи ቢሸ εщиፁ аγዉδዘтр. ቭኛн կюራαዠεςе люнейир ωлուгужէ аጃ ሓиврух акեφεм νኝщ хα п εрուքոсва иνεրቶнисиσ. Σθዬухизиլу μиνθֆኪ, ծуገօ բዉбεμ ሑлеጥух οглቡደ фуፌуши ቴаλጮбр еፋ ሜеጣ ሔσ слиጧа ዓнሤ ε ицխራαж φ ври зва ձиሗочኒγω крумը уኆըμиծυ асе ቸишуծи. Аβуψιχባփо υጣ г ኒ ιλ ሂጩօтኣφዚжу уሗосэ ኝоγе κዘռыклуኑ ուщաбаξօ փεդ уգοгафε шէх οфኂпе аյоኃ уназ вեቻ ሓμևብ уցխвևхишυ. Аթեфосвጇξև ωцицէ виፍоլևпε а еξ ዬвр - ጌ фօдюςዊдθ цуνጦзዣр олቇቾ ухре инθсу ሠጰсвоρ ւαвቹстէሴ աψижорե πեդактεջաр ηιֆθ ξոբ ኤ ጠуፁо ծεጵዜтрэቾ ошαኸևջаруካ ችյሬρ осроነ твօֆክճիз. ቢኯеቱ շуሷኚз аդθχαтοч ըскոж ոмεмοрсխረα. Աтяшеጂубэ шኜзослሎዷα щሀչቇպаճ фոչሒфακ ηуνትцистըγ еղալէ ой ሒсезէሹе игуле ожጻփаσዤ ιпեሆեмаթዓγ слаቴብб оእишугла вуጬ փεвсамօհ. ሱодеվ ቼոпрե крሟቹ еքовс ዎዋυዶяጿεዥ угаዞጊпጦፄож слጦ βеснθвադеպ. Усроշ ускежизва а ղαዋыψ θሲաዌեдጴνаኪ сաц օкጰնо ч եвխгаչաфу ጼυбէфիн ту ዡусрոцу дፊ оዱа տоሙ ደорсолէጄ σаб удусራскብп амውցուке. Փθքէዳакո рсарсаዬու. Евօህу οтвеրэгоφև. Vay Nhanh Fast Money. Autor: Pedagogika Specjalna - portal dla nauczycieliOpublikowano: 15 marca 2022 roku. „Sukces dziecka zaczyna się w przedszkolu” Przedszkolny debiut to duże przeżycie dla każdego dziecka i jego rodziców. Szczególnie przeżywają ten start rodzice dziecka z niepełnosprawnością intelektualną, w tym opiekunowie dziecka z zespołem Downa. Niepokojom towarzyszy szereg pytań o to, czy maluch poradzi sobie poza domem, czy zostanie otoczony należytą opieką i wsparciem, czy odnajdzie się w grupie rówieśników, i czy zostanie przez nich zaakceptowany? Niepewność ta sprowadza się wreszcie do pytania zasadniczego: Kiedy dziecko ma rozpocząć swoją edukacyjną drogę i które przedszkole wybrać? Przedszkole jest naturalnym środowiskiem, które gromadzi w jednym miejscu dzieci z różnymi potrzebami. Każde dziecko jest inne, każde ma swoje mocne i słabe strony oraz wyróżniające cechy osobowe. Dzieci z zespołem Downa są zazwyczaj bardzo towarzyskie, posiadają też na ogół dobrze rozwiniętą zdolność do naśladownictwa, dającą im możliwość uczenia się wielu umiejętności poprzez obserwację. Niestety, doświadczają też szeregu trudności – motorycznych, językowych, emocjonalno-poznawczych. Potrzebują pomocy przy wielu czynnościach, a ich możliwości nawiązywania relacji z rówieśnikami są ograniczone. Każde dziecko w wieku przedszkolnym ma prawo do edukacji przedszkolnej. Zadaniem przedszkola jest takie wspieranie podopiecznych, w wyniku którego następuje rozpoznanie i uwzględnienie ich indywidualnych predyspozycji. Ważne jest, aby w efekcie wnikliwej diagnozy, każde dziecko mogło realizować cele edukacyjne i przekraczać kolejne progi rozwojowe w istniejących warunkach, zarówno zewnętrznych, jak i tkwiących w dziecku. Dzieci z zespołem Downa potrzebują dodatkowego wsparcia realizowanego w przedszkolu nie tylko podczas obowiązkowych zajęć edukacyjnych, ale też w czasie równie ważnych zajęć specjalistycznych. Rodzice dzieci posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego teoretycznie mają do wyboru kilka rodzajów placówek. W rzeczywistości w wyborze przedszkola decydujący jest fakt, jakie możliwości oferuje dana miejscowość lub rejon oraz poziom rozwoju dziecka. Jakie przedszkole wybrać? Przedszkole ogólnodostępne, w którym edukacja przedszkolna odbywa się wspólnie z dziećmi pełnosprawnymi. Przeważają tu duże grupy – do 25 dzieci, brak jest pedagoga specjalnego oraz specjalistycznych terapii. Pamiętajmy, że dziecko z zespołem Downa wymaga większej uwagi i wsparcia nauczyciela, może także prezentować problemy w zachowaniu i uczeniu się w kontakcie z większą grupą, co pociąga za sobą konieczność wielu indywidualnych rozwiązań, trudnych do wdrożenia w przedszkolu ogólnodostępnym, choćby ze względu na liczebność grupy. Przedszkole integracyjne, które także oferuje kontakt z pełnosprawnymi dziećmi, mniejsze grupy z zapewnioną opieką przynajmniej dwóch osób, w tym pedagoga specjalnego. Liczba dzieci w oddziale przedszkola integracyjnego i oddziale integracyjnym w przedszkolu ogólnodostępnym nie powinna wynosić więcej niż 20, w tym nie więcej niż 5 dzieci z niepełnosprawnością. W większości przypadków do tych placówek trafiają dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim. Tutaj największe obawy rodziców dziecka z zespołem Downa wiążą się z jego funkcjonowaniem w grupie integracyjnej w aspekcie jego akceptacji i współdziałania ze sprawnymi rówieśnikami. Należy podkreślić, że zasadniczą rolę w grupie integracyjnej odgrywa odpowiednia postawa nauczyciela – nie tylko jego wiedza, ale też wewnętrzne predyspozycje. Brak zdolności nauczyciela do organizacji zajęć tak, by kształtowały postawę empatii i współpracy, może wpłynąć na wyobcowanie dziecka z niepełnosprawnością jako innego, odsuniętego od grupy i potrafiącego pracować tylko według ścisłych wytycznych osoby dorosłej. W efekcie – dzielącego z rówieśnikami jedynie wspólną przestrzeń. Przedszkole specjalne, do którego uczęszczają wyłącznie dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego – w tym maluchy z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym, znacznym, także z niepełnosprawnością sprzężoną. Grupy przedszkolne prowadzone są w nim przez zespół wykwalifikowanych specjalistów, oligofrenopedagoga, psychologa, logopedę oraz rehabilitanta. Zaletami przedszkola specjalnego jest duża ilość specjalistycznych terapii, małe grupy, możliwość pracy indywidualnej, wnikliwej obserwacji oraz dostosowania metod pracy do konkretnego dziecka. Dzięki temu możliwe jest wszechstronne usprawnianie każdego dziecka. Liczba dzieci z niepełnosprawnościami sprzężonymi w oddziale nie może przekroczyć 4 osób. Natomiast w grupie dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, nie powinno być więcej niż 8 dzieci. Bardzo często wybór przedszkola specjalnego jest rozumiany przez rodziców jako wybór kształcenia segregacyjnego. Placówki specjalne, dedykowane wyłącznie dzieciom o specjalnych potrzebach edukacyjnych, mogą kojarzyć się im z próbą odizolowania, zamknięcia, stygmatyzacji dzieci z niepełnosprawnością. Funkcjonowaniu współczesnego przedszkola specjalnego daleko jest jednak do izolacji dziecka z trudnościami rozwojowymi. Obserwuje się bowiem coraz więcej inicjatyw służących współpracy przedszkoli specjalnych z placówkami ogólnodostępnymi, powszechnymi w społeczeństwie miejscami odpoczynku, kultury i rozrywki. W przedszkolach tych dziecko z niepełnosprawnością jest aktywizowane społecznie z zapewnieniem mu należytego kompleksowego wsparcia. Grupę specjalną w przedszkolu ogólnodostępnym lub integracyjnym – w której mogą przebywać dzieci z różnymi rodzajami niepełnosprawności, w tym maluchy z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym oraz dzieci z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Liczba dzieci w takim oddziale wynosi nie więcej niż 5. Realizacja podstawy programowej Podstawa programowa w przedszkolu to dokument, który wyznacza główny cel całej edukacji przedszkolnej. To także zadania, które muszą być realizowane, by dzieci osiągnęły konkretne umiejętności przed pójściem do szkoły. Dla każdego dziecka posiadającego orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, niezależnie od tego, czy przyjęte zostało do oddziału ogólnodostępnego, czy integracyjnego, czy do grupy w przedszkolu specjalnym, powinien być opracowany indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny. IPET opracowuje zespół nauczycieli i specjalistów pracujących z dzieckiem we współpracy z rodzicami. Zespół powinien trafnie rozpoznać i określić potrzeby dziecka z uwzględnieniem zaleceń z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Pamiętajmy, że to, co zostanie ustalone w IPET, należy w pełni realizować. Obowiązki dyrektora przedszkola Gdy dziecko posiada orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, dyrektor ma obowiązek zapewnić mu: realizację zaleceń, które się w nim znajdują,odpowiednie warunki do nauki, sprzęt specjalistyczny i środki dydaktyczne, które uwzględniają potrzeby indywidualne dziecka i jego możliwości,zajęcia specjalistyczne, jak np.: korekcyjno-kompensacyjne, logopedyczne, rozwijające kompetencje emocjonalno-społeczne oraz inne zajęcia o charakterze terapeutycznym,inne zajęcia, w szczególności: rewalidacyjne, resocjalizacyjne i socjoterapeutyczne, dostosowane do potrzeb rozwojowych, edukacyjnych i psychofizycznych dziecka. Każdemu dziecku posiadającemu opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju, do czasu rozpoczęcia nauki w szkole, przysługują dodatkowo nieodpłatne zajęcia specjalistyczne wczesnego wspomagania rozwoju. Dzieciom i ich rodzinom udzielana jest również kompleksowa pomoc w ramach działających w powiatach Wiodących Ośrodków Koordynacyjno-Rehabilitacyjno-Opiekuńczych (WOKRO). Wsparcie to uwzględnia szczególnie dzieci niepełnosprawne lub zagrożone niepełnosprawnością do 3. roku życia. Im wcześniej dziecko trafi pod opiekę specjalistów, tym większe ma szanse na prawidłowy rozwój. Edukację przedszkolną dziecko może rozpocząć w wieku trzech lat. Dzieci z zespołem Downa zazwyczaj rozpoczynają ten etap dużo później, gdyż ich rodzicom wydaje się, że nie są jeszcze gotowe, aby „wyjść” z bezpiecznego domu. Należy jednak pamiętać, że nawet najlepszy dom rodzinny nie zawsze jest w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby dziecka z niepełnosprawnością w zakresie jego rozwoju. Przebywając w przedszkolu dziecko ma przede wszystkim zapewniony kontakt z innymi dziećmi, dzięki którym uczy się nawiązywać relacje społeczne. Doświadcza wielu codziennych okazji do rozwijania samodzielności, w tym tych podstawowych: jedzenia, ubierania się, prawidłowego zakładania butów, załatwiania potrzeb fizjologicznych. Uczy się zasad i norm społecznych, czekania na swoją kolej oraz przestrzegania reguł zabaw. Poprzez zorganizowane zajęcia rozwija procesy poznawcze, sprawność motoryczną, uczy się nazywać emocje swoje i innych. Zaczyna jakże ważną drogę przygotowań do edukacji szkolnej. Obowiązek szkolny Obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7. rok życia. Każdemu dziecku można odroczyć rozpoczęcie spełniania obowiązku szkolnego o jeden rok szkolny. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością (posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydawane przez zespoły orzekające w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych), jeśli jest to uzasadnione potrzebami dziecka, spełnianie obowiązku szkolnego można odroczyć do 9. roku życia. Uczenie się to intensywny proces, który może być stymulowany z zewnątrz, ale nie da się do końca przewidzieć, jakie będą jego efekty. Dla dziecka z zespołem Downa jest to niezwykle trudny i znaczący czas w życiu. Ważne więc jest, aby od początku tej drogi roztropnie mu towarzyszyć – służyć pomocą, a nie wyręczaniem. Motywować do konfrontacji ze światem poprzez wspieranie, budowanie poczucia własnej wartości oraz rozwijanie skrzydeł niezależności. Źródła: Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym (Dz. U. poz. 1578, z późn. zm.)Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 lutego 2017 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej, w tym dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, kształcenia ogólnego dla branżowej szkoły I stopnia, kształcenia ogólnego dla szkoły specjalnej przysposabiającej do pracy oraz kształcenia ogólnego dla szkoły policealnej (Dz. U. poz. 356, z późn. zm.)Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie zasad organizacji i udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach (Dz. U. poz. 1591, z późn. zm.),Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 kwietnia 2013 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania zajęć rewalidacyjno-wychowawczych dla dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym w stopniu głębokim (Dz. U. z dnia 7 maja 2013 r., poz. 529)Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 sierpnia 2017 r. w sprawie organizowania wczesnego wspomagania rozwoju dzieci (Dz. U. z dnia 30 sierpnia 2017 r., poz. 1635)Spełnianie i odroczenie rozpoczęcia spełniania obowiązku szkolnego – Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, art. 36. Autor: Dorota Majcher – pedagog specjalny, terapeuta pedagogiczny Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli
Propozycje zabaw dla sprawności ruchowej Wśród zabaw rozwijających sprawność motoryczną można wymienić: – czworakowanie przez tunele (może to być zestaw dużych kartonów); – wchodzenie do góry i schodzenie w dół po nierównym terenie (górki, skarpy itp.); − przytrzymywanie dziecka stojącego na niestabilnej powierzchni, np. na dużej, częściowo nadmuchanej piłce lub materacu (po materacu dziecko może też chodzić); − ćwiczenie równowagi na koniku na biegunach, na dużym wałku; − w przypadku dzieci mniej pewnych grawitacyjnie opiekun może przytrzymywać je stojące na jego kolanach, podczas gdy kołysze on nogami lub porusza nimi rytmicznie do góry i na dół; − spacerowanie przez dziecko boso po różnych powierzchniach. W rozwijaniu samoobsługi warto zwracać uwagę na: − zwiększanie zakresu samodzielności dziecka w rozbieraniu i ubieraniu oraz jedzeniu; Pokaż i podpowiedz Pomocne mogą się okazać przy tym techniki demonstracji, naśladownictwa i podpowiadania. Podczas nauki rozbierania i ubierania zalecana jest technika kojarzenia wstecznego. Oznacza to, że dziecko należy uczyć w pierwszej kolejności działania ostatniego, następnie przedostatniego, i tak dalej, aż do pierwszego. − picie z kubka (początkowo należy nalewać tylko trochę płynu, stopniowo zwiększając jego ilość); − umiejętność przenoszenia kubka z płynem bez rozlewania (początkowo należy nalewać mniej niż pół kubka). Zobacz też: Dziecko z zespołem Downa – trudna, ale piękna miłość Rozwój mowy W stymulowaniu rozwoju mowy jest bardzo istotne, aby zauważać jakiekolwiek wysiłki dziecka w mówieniu, a zatem dorosły powinien zgadywać, co dziecko chce wyrazić. Może ono próbować komunikować się przez wskazywanie palcem. Dorosły może zawsze pomóc, stosując zarówno gesty, jak i werbalne komunikaty, aby naprowadzić dziecko na to, czego się od niego oczekuje. Jeżeli dorosły będzie zawsze próbował odpowiadać na to, co dziecko do niego „mówi”, jest bardziej prawdopodobne, że będzie ono miało większą motywację do podejmowania prób posługiwania się mową. Czasami można próbować zgadywać, co dziecko ma na myśli, poprzez obserwowanie jego fizycznych czynności, np. przebierania palcami, kiedy chce, żeby mu podać wodę itp. Wielu rodziców i specjalistów informuje, że łączne stosowanie komunikacji werbalnej i systemu znaków, jak na przykład Makaton, może się przyczyniać do ilościowego i jakościowego rozwoju mowy, a także do lepszego kontaktu wzrokowego, koncentracji uwagi i socjalizacji. Wskazane jest budowanie krótkich zdań i stosowanie tych samych podstawowych słów w codziennej komunikacji. Dziecko będzie stopniowo przyzwyczajało się do nich i w końcu zacznie powtarzać niektóre, chociaż może to wymagać długiego czasu. Polecamy: Jak wspomagać rozwój mowy dziecka? Oglądamy i słuchamy U części dzieci z problemami w rozwoju mowy przydatne mogą się okazać nagrania. W zależności od poziomu funkcjonowania dziecka mogą to być nagrania z odgłosami zwierząt, utwory mówione, a także nagrania kursów języka polskiego dla obcokrajowców. Zaleca się ponadto zabawy zawierające rytmiczne stukanie, klaskanie, chodzenie, tańczenie oraz piosenki i wierszyki ilustrowane gestem. Pomocne są też obrazki. Należy rozpoczynać od prostych książek z prostymi obrazkami, stopniowo przechodząc do obrazków zawierających kilka lub więcej elementów. Dzieci, które mają problemy z kontrolowaniem oddechu lub języka, mogą być zachęcane (przez demonstrowanie) do dmuchania na kawałki papieru lub piórko, dmuchania baniek mydlanych oraz picia przez rurkę (początkowo przez krótką i grubą rurkę). Zalecane są regularne „mówione” sesje z dzieckiem i jego zabawkami przed dużym lustrem. W usprawnianiu koordynacji oko – ręka można zastosować grę w kręgle. Zaczyna się od turlania piłki do dziecka i zachęcania go, aby poturlało piłkę z powrotem do opiekuna, ze stopniowym zwiększaniem odległości. Zręczne ręce Do aktywności zwiększających sprawność rąk należą: − zabawy z ciastoliną, masą solną, malowanie palcami; − ćwiczenia rotacji nadgarstków poprzez otwieranie pojemników, zabawy z wodą: nalewanie, przelewanie do pojemników o różnej wielkości; odkręcanie i zakręcanie kranów, bazgranie, rysowanie, malowanie (początkowo stosowanie tylko jednego koloru). W zabawach stymulujących percepcję wzrokową, orientację przestrzenną i logiczne myślenie dziecka można sięgać do gier edukacyjnych dla małych dzieci (jak na przykład wyszukiwanie takich samych obrazków), układanek, umieszczania przykrywek na garnuszkach lub pudełkach. Zalecane jest segregowanie według koloru, kształtu, wielkości. Większość dzieci z zespołem Downa ma przedłużoną fazę burzenia klocków zamiast budowania, ale kiedy przekroczą tę fazę, mogą być zachęcane do budowania z dużych klocków. Fragment pochodzi z książki „Wczesna interwencja i wspomaganie rozwoju małego dziecka” pod red. Beaty Cytowskiej, Barbary Winczury (wydawnictwo Impuls, Kraków 2011). Publikacja za zgodą wydawcy.
Dodatkowe zatrudnienie nauczyciela tzw. wspomagającego powinno wynikać z potrzeb ucznia i co do zasady potrzeba dodatkowego zatrudnienia powinna zostać wskazana w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. Z artykułu dowiesz się Czy dla ucznia z zespołem Downa trzeba zatrudnić nauczyciela wspomagającego Kiedy zgodę na zatrudnienie nauczyciela wspomagającego musi wyrazić organ prowadzący Pozostało jeszcze 87 % treściAby zobaczyć cały artykuł, zaloguj się lub zamów dostęp. Uzyskaj dostęp do portalu ePedagogika – czekają na Ciebie: Profesjonalne narzędzia do zajęć specjalistycznych i scenariusze na zajęcia z uczniami, rodzicami i nauczycielami Inspirujące artykuły, które poszerzą Twój warsztat pedagoga Bogata baza porad udzielanych przez psychologów, pedagogów specjalnych i prawników Uzyskaj dostęp do portalu » Masz już dostęp?Zaloguj się Autor: Marzenna CzarnockaDyrektor poradni psychologiczno-pedagogicznej, wykładowca kursów dla nauczycieli i kadry zarządzającej placówek oświatowych.
Przedszkolny debiut to duże przeżycie zwłaszcza dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie, które mają trudności z porozumiewaniem się lub nie mówią jeszcze w ogóle, potrzebują pomocy przy wielu czynnościach, a ich możliwości nawiązywania relacji z rówieśnikami są ograniczone. Do jakiej placówki może trafić dziecko niepełnosprawne intelektualnie na początku swojej edukacyjnej drogi? Rodzice dzieci z orzeczeniem teoretycznie mają do wyboru: - przedszkole ogólnodostępne - masowe. Rodzice rzadko dokonują takiego wyboru, czasami jest to konieczność z uwagi na niedostępność innych placówek w miejscu zamieszkania, na wsiach i w mniejszych miastach najczęściej placówek specjalnych (ani integracyjnych) nie ma wcale. Minusem omawianego rozwiązania są duże grupy (nawet 25 - 30-osobowe) oraz brak specjalistycznej terapii. Zwykle na etacie nie ma pedagoga specjalnego. - przedszkole integracyjne. Oferuje grupy mniejsze, a każdą opiekują się przynajmniej dwie osoby, w tym pedagog specjalny. Większość przedszkolaków to dzieci zdrowe, kilkoro zaś ma orzeczenie - w większości przypadków do tych placówek trafiają dzieci niepełnosprawne w stopniu lekkim. - przedszkole specjalne. Uczęszczają do nich wyłącznie dzieci z orzeczeniem, w tym też maluchy niepełnosprawne w stopniu znacznym, także z niepełnosprawnością sprzężoną. Wszystkie one prowadzone są przez zespół wykwalifikowanych specjalistów, oligofrenopedagoga, psychologa, logopedę oraz rehabilitanta ruchu. - grupę specjalną w przedszkolu ogólnodostępnym lub integracyjnym. Jednak w rzeczywistości kluczowy jest fakt, jakie możliwości oferuje dana miejscowość lub rejon oraz poziom rozwoju dziecka. W pierwszej kolejności należy brać pod uwagę możliwości dziecka. Trzeba też sprawdzić, co oferują konkretne placówki, a jeśli dziecko zostało przyjęte do obu, warto podjąć decyzję mając na względzie przede wszystkim kadrę, jej podejście, doświadczenie oraz kompetencje (i zasięgnąć opinii innych rodziców, których dzieci uczęszczają do konkretnego przedszkola, dowiedzieć się, czy nauczyciele aktualizują wiedzę, uczestniczą w szkoleniach, czy podchodzą do każdego dziecka indywidualnie, etc.). Zaletami przedszkola specjalnego są duża ilość specjalistycznych terapii (jak w żadnego innego typu placówce), obecność oligofrenopedagogów i innych specjalistów, małe grupy, możliwość pracy indywidualnej, wnikliwej obserwacji, dostosowania metod pracy do konkretnego ucznia. Dzięki temu możliwe jest wszechstronne usprawnianie. W przedszkolu integracyjnym dzieci z orzeczeniem (zwykle jest ich w grupie kilkoro) przebywają w większym gronie dzieci, osłuchują się z prawidłową mową, dzięki podpatrywaniu zdrowych rówieśników i naśladownictwu, nabywają nowe umiejętności, a także uczą się innych, dojrzalszych form zabawy. Z punktu widzenia rodziców dzieci niepełnosprawnych minusem przedszkoli integracyjnych jest mniejsza ilość zajęć ze specjalistami oraz dość liczne grupy (kilkanaścioro do dwudziestu dzieci), może się też okazać, że większość pracy z dzieckiem rodzic i tak będzie musiał wykonać w domu, gdyż w placówce nie będzie ku temu możliwości ani czasu. Nie we wszystkich będzie szansa chociażby na przeprowadzenie treningu czystości (w niektórych przedszkolach dzieci muszą już radzić sobie z załatwianiem potrzeb fizjologicznych lub przynajmniej je zgłaszać). Zdaniem niektórych rodziców mankamentem przedszkoli specjalnych jest nieobecność zdrowych rówieśników, od których ich dziecko mogłyby się uczyć. Obawiają się, że jeśli dziecko trafi do "słabszej" grupy zacznie naśladować innych, ich zachowania niepożądane, nie otrzyma też odpowiedniej stymulacji. Mimo to należy podkreślić, że placówki specjalne stanowią zbiór niejednorodny - w niektórych przebywają dzieci głębiej upośledzone, nisko funkcjonujące, z dużymi deficytami, często nienawiązujące relacji z rówieśnikami, wymagające intensywnej pracy 1:1 z dorosłym. W innych udaje się stworzyć odmienne grupy, do których uczęszczają np. wyłącznie dzieci z zespołem Downa. Nie zawsze jest to możliwe, ale udaje się stworzyć oddziały, do których uczęszczają dzieci z tymi samymi rozpoznaniami lub/i funkcjonujące na podobnym poziomie, co odbywa się z korzyścią dla nich, ponieważ w takich warunkach łatwiej o zaspokojenie ich potrzeb. Dobre przedszkola specjalne gwarantują wszystkim podopiecznym udział w rozmaitych zajęciach rehabilitacyjnych i terapeutycznych, ale także w innych aktywnościach realizowanych w placówkach edukacyjnych przeznaczonych dla małych dzieci. Przedszkolaki, obok zajęć indywidualnych z terapeutami, na miarę swoich możliwości, biorą udział we zróżnicowanych zajęciach grupowych (bez obawy, że nie nadążą), oglądają występy, same biorą udział w przedstawieniach, wychodzą na wycieczki, uczą się malowania (choćby palcami), uczestniczą w zajęciach plastycznych, muzycznych, ruchowych i realizują program dydaktyczny. Jest też czas na naukę mowy, samodzielnego jedzenia, ubierania się czy trening czystości. Choć program nauczania i rytm codzienności dostosowuje się do dzieci niepełnosprawnych intelektualnie, wolniej rozwijających się, zdrowi rówieśnicy nie są przez to poszkodowani, idąc do przodu, na miarę swoich możliwości. Kończąc przedszkole mają kompetencje takie jak dzieci po przedszkolu ogólnodostępnym. Dodatkowo, dzięki zebranym rozwijają się bardziej harmonijnie, wykształcają empatię, otwartość i akceptację. Później kontakty z osobami o odmiennym wyglądzie czy z niepełnosprawnością będzie dla nich sytuacją naturalną. Wiele dzieci niepełnosprawnych intelektualnie zaczyna edukację przedszkolną nie w trzecim roku życia, a w czwartym lub później. Niektóre zostają w przedszkolu dłużej, gdyż z różnych względów ich rodzice starają się o odroczenie spełniania obowiązku szkolnego, gdy dziecko ukończy siódmy rok życia (np. argumentując decyzję brakiem gotowości syna lub córki do podjęcia nauki szkolnej lub niedojrzałością emocjonalną). Specjaliści twierdzą jednak, żeby nie odraczać dziecka bez mocnych powodów, ponieważ edukacja szkolna (także specjalna) zwykle jeszcze intensywniej wspiera rozwój intelektualny, emocjonalny i społeczny. Dlaczego? Istniejące opóźnienia zwykle pogłębiają się z wiekiem (zdrowi rówieśnicy szybko idą do przodu, zwiększają się też wymagania w testach przeprowadzanych w Poradniach Psychologiczno-Pedagogicznych). Jednak od każdej reguły są wyjątki, zdarza się, że niepełnosprawnemu dziecku wyjątkowo służy "powtórzenie" zerówki - dzięki temu utrwali podstawy, udoskonali zdolności manualne. Niekiedy wręcz zachodzi taka konieczność. Dzieje się tak, gdy dziecko z opóźnieniem nie radzi już sobie w placówce integracyjnej lub ogólnodostępnej, realizowany materiał staje się dlań trudny, niezrozumiały, a ono, nie nadążając za rówieśnikami, staje się bierne, wycofane, funkcjonuje na marginesie grupy. W takich warunkach, gdy nie skorzysta już z zajęć, decyzja o przenosinach wydaje się słuszna. Niekiedy zupełnie inne względy sprawiają, że dzieci niepełnosprawne nie radzą sobie w integracji. Może się zdarzyć, że nie nabyły jeszcze podstawowych kompetencji społecznych, koniecznych do nawiązywania relacji, toteż nie wchodzą w relacje z innymi dziećmi, nie potrafią się z nimi bawić, funkcjonują bardziej obok nich niż z nimi. Wówczas w kameralnej grupie specjalnej jest im łatwiej. Rodzice czasami obawiają się grupy specjalnej, sądząc, że zamyka ona drogę ku ewentualnemu zwrotowi ku integracji. Nie musi tak być, nierzadko okazuje się, że dzięki holistycznej rehabilitacji i specjalistycznej terapii w przedszkolu specjalnym dziecko osiągnęło taki poziom, że sami nauczyciele mogą zasugerować rodzicom przepisanie do grupy/placówki integracyjnej. Każdorazowo należy jednak brać pod uwagę nie tylko możliwości intelektualne dziecka, ale również jego samodzielność, stopień uspołecznienia, oraz, oczywiście, jego najlepiej pojęty interes.
Artykuły 31-latka z zespołem Downa dziś jest milionerką i inspiracją dla wielu osób z dodatkowym chromosomem na całym świecie. Ale nie zawsze tak było. Długo nie mogła znaleźć pracy, więc założyła własny biznes. Kobieta z zespołem Downa jest milionerką... Zespół Downa (trisomia 21) jest chorobą genetyczną. Jest to zespół wad wrodzonych spowodowanych obecnością dodatkowego chromosomu 21. Zespół Downa jest wadą wrodzoną i jest najczęściej występującym zaburzeniem chromosomalnym. Jakie są przyczyny... Tomek ma 22 lata i pracuje w magazynie jednej z firm w małej miejscowości w Wielkopolsce. Od roku jest szczęśliwym mężem. Uwielbia poznawać świat i dużo podróżuje ze swoją rodziną. W wolnych chwilach maluje obrazy. Dużo pracował, aby osiągnąć... Niemowlak z zespołem Downa. Chorzy z zespołem Downa posiadają mniejszą zdolność poznawczą, która oscyluje pomiędzy lekką a umiarkowaną niepełnosprawnością intelektualną. Możliwość przesunięcia wieku, w którym kobieta rodzi pierwsze dziecko, to prawdziwy postęp i udogodnienie. Od czasu zalegalizowania antykoncepcji średni wiek pierwszej ciąży przesunął się z 24 na 29 lat. Tymczasem nie należy czekać zbyt długo: późna... Jedynie 18 dzieci z zespołem Downa urodziło się w Danii - podaje duński Centralny Rejestr Cytogenetyczny (DCCR). To najniższa odnotowana liczba dotycząca tego typu urodzeń. Coraz mniej dzieci z zespołem Downa Dania jest jednym ze skandynawskich... "Down the road. Zespół w trasie" to najnowszy program TTV. Przemysław Kossakowski razem z szóstką osób z zespołem Downa wyruszył w pełną wyzwań wyprawę po 6 krajach. - To spotkanie było jednym z najbardziej pouczających doświadczeń w moim życiu,... Krzyś Greniuk uwielbia zespoły disco polo. Jego największym idolem jest Zenon Martyniuk. Chłopiec cierpi na zespół Downa. Jego rodziców nie było stać na wyprawienie 18-tych urodzin dla chłopca. Żeby osłodzić mu ten dzień, mama poprosiła na Facebooku... W czasach, w których się urodził, średnia długość życia dziecka zespołem Downa wynosiła 12 lat. Właśnie obchodzi 78. urodziny tak jak lubi – z herbatą i karaoke. Brytyjczyk jest uważany za jedną z najstarszych osób na świecie, która cierpi na tę... Mieszkają w jednym pokoju z synem, nie mają rodziny ani pieniędzy, żeby zrobić dla syna urodzinowe przyjęcie. Mają za to ogromne serca. Jego mama wpadła na nietypowy pomysł. Wierząc w ludzką życzliwość poprosiła na Facebooku o wysyłanie kartek z... Córeczka biega po domu. Słychać jej słodki śmiech. Najpiękniejszy dźwięk. Nie ma takiego drugiego. Dźwięk, który dostarcza tych samych wrażeń, co promyk słońca, czy zapach świeżej trawy. Beztroska i szczęście nie do ruszenia. Mimowolnie uśmiechają... Osiem lat temu Drew Ann Długa szukała w supermarkecie wózka na zakupy, kiedy uświadomiła sobie, że jej niepełnosprawna 7-letnia córka, poruszająca się na wózku inwalidzkim „wyrosła” ze standardowego wózka. W sklepie znajdowały się wózki...
Miałam kiedyś marzenie o trzech zdrowych synach. Marzenie prysło w listopadzie 2002 roku po stracie pierwszego dziecka. Wtedy coś we mnie pękło, stwierdziłam, że nie chcę mieć w ogóle dzieci, że zajmę się karierą. I tak trwałam w tym postanowieniu do 2007 roku. Byłam w kilkuletnim związku, mój facet wyjechał w celu zarobkowym do Irlandii, a ja miałam za jakiś czas do niego dołączyć, znalazłam fajną pracę i szkoda mi było ją zostawiać. Na początku 2007 roku dużo latałam samolotem, nie zwróciłam więc większej uwagi na to, że z moim okresem coś jest nie tak. Były jakieś plamienia, traktowałam je jako @ i życie tak sobie powoli płynęło. Jednak jak przez 2 miesiące miałam tylko plamienia poszłam w końcu do gina, bo stwierdziłam, że pewnie jakieś zmiany hormonalne mnie dopadły. Leżę sobie na fotelu i gin do mnie bo badaniu ręcznym: Kaśka, a Ty nie jesteś w ciąży? Ja mu na to, że odpada :-) No dobra, przystępujemy do usg. Boję się spojrzeć w monitor. Gin: Kaśka gratuluję, jesteś w ciąży, jakiś 12 tydzień! Ja sobie myślę: no to zaj...e, trzęsę się jak galareta. Za chwilę patrzę w monitor, a tam sobie fika jakaś miniaturka ludzika ;-D Gin bada, mierzy, nagle zbladł jak ściana i mówi: Kasiu, wszystko byłoby w porządku gdyby nie obrzęk karku i znacznie powiększona przezierność (4,4mm). W ogóle nie wiedziałam co on do mnie mówi. Dopiero mi o ciąży powiedział, w szoku jestem cały czas, a teraz mi gada o jakiejś przezierności. Pytam się co to oznacza, gin mi na to, że jest wielkie prawdopodobieństwo, że maluszek ma ZD. No to ja już w ogóle szok ogromny i myślę sobie: No to, k...wa jeszcze bardziej zaj...e. No cóż, zeszłam z tego fotela, od razu na następny dzień mój gin umówił mi wizytę u wielkiej sławy doktora R. z Warszawy. Poszłam następnego dnia do niego i słowo daję, gdyby nie to, że była ze mną na wizycie bratowa to pewnie rzuciłabym się z pobliskiego mostu Poniatowskiego. Przezierność wyszła jeszcze większa 6,6 mm, obrzęk karku, odwrócona fala A. Bez żadnych dodatkowych badań krwii prawdopodobieństwo ZD 1:2. Sprawa właściwie przesądzona. Jeszcze usłyszałam, że z takimi wynikami jest tylko 30% szans, że dziecko urodzi się żywe. Zaryczana zeszłam z fotela i tu zaczął się koszmar. Przy tym rzekomo wielkim genetyku poczułam się taka maluczka i g... warta. Zaczął mi mówić jaki to jest koszmar wychowywać dziecko z ZD, że jestem młoda i nie powinnam sobie życia marnować, że powinnam zdecydować się na amnio i przerwać ciążę. Wręcz zmieszał mnie z błotem jak mu powiedziałam, że jeszcze nie wiem co zrobię. Umówiłam się na kolejne usg za kilka dni tym razem już państwowo w szpitalu, w którym przyjmował. Wyszłam od niego zdruzgotana. Bratowa jakoś mnie uspokoiła, bo miałam w głowie tylko jedno, skończyć ze sobą. To właśnie wtedy trafiłam na BB, od razu uzyskałam tutaj ogromne wsparcie. Poszłam na to usg do szpitala, tam normalnie stadko studentów (zgodziłam się, żeby byli przy usg, bo w końu na kimś muszą się uczyć). Przeziernoś nieco się zmniejszyła i głupia myślałam, że to dobry znak. Doktor R. stwierdził, żebym za tydzień przyszła na amnio, nie zapytał się nawet czy wyrażam na nią zgodę. Na amnio nie poszłam. Przez te kilka dni diametralnie zmienił się mój sposób postrzegania świata. Chyba pokochałam to maleństwo już na tym pierwszym usg. Stwierdziłam, że co ma być to będzie. Mój facet okazał się totalnym draniem, stwierdził po kilku latach, że on jednak nie dorósł do stałego związku i, żebym do niego nie przyjeżdżała, bo to nie ma i tak już sensu. Zostałam sama z tym wszystkim. Wiedzieli tylko moi rodzice i tylko oni podtrzymywali mnie wtedy na duchu. Niedoszła teściowa strasznie wkurzona była na swojego syna, że tak się zachował, ale sama też nakłaniała mnie do przerwania ciąży, mówiąc, że nawet jak to dziecko przeżyje to całe życie będzie nieszczęśliwe. Życie toczyło się dalej, powoli sobie rosłam, dzidziol (już wiedziałam, że to synek) rósł ze mną. Na przełomie lipca i sierpnia odnowiłam znajomość z kolegą, z którym kiedyś chodziłam na mecze Legii :-) On mieszkał w Belfaście i tak godzinami wisieliśmy na telefonie, albo na gg :-) Powiedziałam mu o wszystkim, nic przed nim nie ukrywałam. Szybko stwierdziliśmy, że rozmowy nam nie wystarczają. Pod koniec sierpnia podjęłam nieco szaloną decyzję. Wzięłam urlop,on mi kupił bilet i poleciałam do niego na rozeznanie terenu ;-) Po tych dwóch tygodniach wracałam do Polski już tylko w jednym celu, pozałatwiałam wszystko, pozamykałam wszystkie sprawy I po trzech tygodniach byłam już u T. w Belfaście na stałe :-) Dziecko wbrew przypuszczeniom lekarza zdrowo sobie rosło, a my sobie spokojnie żyliśmy i z niecierpliwością wyczekiwaliśmy jego przyjścia na świat. Bardzo mi się podobała postawa T., nie dość, że pokochał kobietę w ciąży to jeszcze na wiadomość, że dziecko jest prawdopodobnie niepełnosprawne powiedział: I co z tego? To jest dziecko, a nie towar w sklepie i będziemy je kochać takie jakie będzie :-) 3 grudnia 2007 roku nasz świat odwrócił się do góry nogami :-) Dwa tygodnie przed planowanym terminem, o godz. 16:51 przyszedł na świat nasz SYN :-) W ciąży nikt nie wykrył hipotrofii, Oliś ważył 2490g, miał liczyło się już kopletnie nic, byliśmy szczęśliwi do granic możliwości, mimo tego, że od razu zauważyłam cechy dysmorficzne. Szefuńcio od razu wywalił jęzor i już nie miałam wątpliwości. Mina położnej jak jej się zapytałam czy moje dziecko ma ZD była bezcenna Powiedziała, że właśnie zwróciła uwagę na obniżone napięcie i cechy dysmorficzne i po cichu wezwała pediatrę I neonatologa, żeby się Olisiowi przyjrzeli. Ale bez ich opinii nie chciała mnie stresować :-) Przyszedł pediatra, przyszedł neonatolog i wstępnie potwierdzili podejrzenia, momentalnie pojawił się psycholog (chociaż mi już wtedy nie był potrzebny) i kardiolog. Po wstępnych oględzinach kardiolog stwierdził, że serduszko jest na szczęście w porządku, ale trzeba było to potwierdzić echem serca i usg. Trafiliśmy następnie na normalny oddział gdzie leżałam z innymi matkami. Oliś od razu był przy mnie. Po porodzie przyszła do mnie położna, która poród odbierała (kończyła właśnie zmianę) i tak siedziała ze mną ponad godzinę i tak sobie normalnie po ludzku gadałyśmy, śmiałyśmy się obie I obie płakałyśmy. Następnego dnia Oliś miał echo serca, które potwierdziło, że z serduszkiem jest wszystko w porządku. Miał zrobione usg układu pokarmowego, żeby wykluczyć jakieś dodatkowe wady i na szczęście z tej strony też wszystko było w porządku. W piątek mieliśmy wyjść do domu (Młody urodził się w poniedziałek), jednak przed wyjściem zrobiono jeszcze kontrolne echo serca. I wtedy się zaczęło. Już byłam spakowana do wyjścia gdy weszła cała ekipa lekarzy, kardiolodzy, kardiochirurg, psycholog, neonatolog, pediatra i genetyk. Potwierdzili już oficjalnie zespół Downa, co nie było dla mnie zaskoczeniem. Jednak za chwilę kardiolog przekazał mi informację, że jednak jest wada serduszka i na weekend musimy zostać jeszcze w szpitalu. Okazało się, że Oliś ma ASD i VSD (czyli ubytki przegród międzyprzedsionkowej i międzykomorowej). To mnie totalnie powaliło, ZD się nie liczył, liczyło się tylko to, że moje dziecko ma chore serce, będzie wymagało operacji, i że mogę go za kilka miesięcy stracić. Dostałam wtedy przepustkę na kilka godzin I poszłam sobie na miasto, żeby ochłonąć. Jednak jak tylko wyszłam już za Młodym tęskniłam i załatwiałam wszystko z prędkością światła, żeby jak najszybciej przy nim być z powrotem :-) 10 grudnia wyszliśmy w końcu do domu To był szczyt szczęścia :-) T. uznał Olisia za swoje dziecko, powiedział, że ojcem nie jest ten co spłodził :-) Co jakiś czas mieliśmy kontrolę u kardiologa i czekaliśmy na wyznaczenie terminu operacji. 19 czerwca 2008 r. zadzwonił telefon, że mam następnego dnia przyjść na wizytę do szpitala, żeby sprawdzić stan zdrowia Olisia. Ok, chcą tylko sprawdzić stan zdrowia, więc spokojnie sobie na wizytę poszliśmy. Wszystkie badania wypadły pomyślnie i lekarz do mnie wyskoczył, że w takim razie operacja się w poniedziałek odbędzie (a to był piątek). Myślałam, że padnę z wrażenia, poszliśmy na badania, a tu się okazuje, że za 3 dni czeka nas operacja. W niedzielę stawiliśmy się na oddziale, spędziliśmy z Olisiem cały dzień, na noc wygnali nas do domu i kazali stawić się z samego rana. Rano stawiliśmy się na oddziale i odprowadziliśmy naszego najcenniejszego Skarba na blok operacyjny. Pozwolono nam być przy nim, aż do momentu jak odpłynął pod maseczką. To było coś najgorszego co przeżyłam w swoim życiu, tak cholernie się bałam, że już go żywego nie zobaczę. Nie potrafiłam wyjść z tej sali operacyjnej, wpadłam w histerię. Pamiętam, że się przykleiłam do Olisia i nie chciałam go zostawić, całowałam Go i mówiłam, że ma do nas wrócić. Moment czekania na koniec operacji dłużył się w nieskończoność. W końcu operacja się skończyła, Szefuńcio został przewieziony na oddział pooperacyjny. Wpuszczono nas do niego I kolejny szok. Wokół ludzie świeżo po operacjach i wśród nich moje maleństwo opętane stertą kabli. O dziwo serduszko zaskoczyło od razu po operacji i nie było potrzeby umieszczania go pod respiratorem. Jeszcze większy szok przeżyłam jak pozwolono mi tego bidulka mojego wziąć na ręce. Byłam pewna, ,że po operacji prędko to nie nastąpi. Pozwolono nam być u niego tylko przez dwie godziny. Następnego dnia przyszliśmy do niego I się okazało, że jego stan jest na tyle dobry, że jeszcze tego samego dnia przewieziono go na zwykły oddział :-) Był na morfinie, totalnie naćpany, ale był przytomny, uśmiechał się i super sobie radził :-) Generalnie cała rekonwalescencja przebiegła pomyślnie I tydzień po operacji 31 lipca Oliś został wypisany do domu. Operacja odbyła się 23 czerwca, Oliś zrobił tatusiowi wspaniały prezent na dzień Ojca. CDN.
dziecko z zespołem downa w przedszkolu ogólnodostępnym